niedziela, 21 lipca 2013

Rozdział 8-Proszę,bądź ze Mną szczera.

Przepraszam

Justin napisał Mi zwykłe przepraszam, wpatrywałam się w ekran i mimo, że nie wyobrażałam Go sobie przepraszającego, to i tak nie wybaczę Mu dopóki Mi tego nie wyjaśni, dlaczego Mnie zostawił. Po prostu muszę wiedzieć co było tego powodem.
Odłożyłam telefon i położyłam się na łóżku, nie miałam pojęcia co mam robić.


Powoli zaczęłam się budzić, podniosłam się i dopiero teraz zdałam Sobie sprawę, z tego, że zasnęłam. Nigdy wcześniej Mi się to nie zdarzało,nie lubiłam spać w dzień. Zegarek pokazywał godzinę dziesiątą wieczorem. Poszłam do łazienki i obmyłam twarz,poczułam też, że robię się głodna bo jadłam tylko śniadanie. Zeszłam po cichu na dół, z myślą, że rodzice śpią, ale myliłam się, siedzieli jeszcze w salonie, mimo to zignorowałam ich i udałam się do kuchni. Zjadłam Moje ukochane tosty z masłem i szłam w stronę Pokoju, jednak mama zatrzymała Mnie
-''Może wreszcie z Nami porozmawiasz?''
-''Po co?''-Mruknęłam obojętnie.
-''Musimy wreszcie porozmawiać, jak normalna rodzina, nie rozumiesz tego?''-Wtrącił się tata.
Żeby mieć już to za Sobą, usiadłam na fotelu obok Nich i spoglądałam w Ich stronę pytająco.
-''Przepraszam,że nie mówiliśmy Ci prawdy, ale nigdy nie mogliśmy znaleźć odpowiedniego momentu, wiedzieliśmy jak zareagujesz i tego tak bardzo się baliśmy''-Powiedziała mama.
Nie odpowiedziałam nic.
-''A poza tym jesteśmy Tobą bardzo rozczarowani, zawsze byłaś dla Nas miła, nigdy bym nie pomyślała, że palisz papierosy, ale wiem, że to wszystko przez tego chłopaka, dlatego proszę, musisz Nas zrozumieć, że nie pozwalamy Ci się z nim spotykać''-Dodała, spoglądając w Moją stronę z lekkim uśmiechem.
-''To już wszystko,mogę iść?''-Zapytałam znudzona całą tą sytuacją.
-''Widzisz, o tym właśnie mówię nigdy taka nie byłaś''-Westchnęła mama a Jej twarz posmutniała.
-''Nie jestem już dzieckiem''-Krzyknęłam i wyszłam z pokoju, by nie słuchać Ich już. Na prawe nie miałam ochoty z Nimi rozmawiać, jak zawsze, nie wiem, czy kiedyś będzie tak jak dawniej, nie umiem traktować ich już jak rodziców.
-''Co Ty tu robisz?''-Szepnęłam zdziwiona na widok Justina.
-''Nie odpisałaś Mi''-Również szepnął.
-''Nie lubię, jak ktoś Mnie ignoruje, dlatego tu jestem''-Dodał siadając na krześle przy biurku.
-''Ok, musisz Mi w takim razie to wszystko wytłumaczyć''
-''Co?''-Zapytał, jakby nie wiedział o co Mi chodzi.
-''Dlaczego Mnie zostawiłeś?''-Zapytałam i usiadłam na przeciwko Niego na łóżku.
-''Praca''-Odpowiedział krótko.
Przewróciłam oczami i nie dawałam za wygraną
-''Domyślam się, ale jaka?''
-''To nie Twoja sprawa''-Mruknął, widać, że już robił się zły.
-''Właśnie, że Moja. Co ty myślisz, że powiem o tym komuś?''-Zapytałam.
Popatrzył na Mnie, jakby chciała powiedzieć 'Tak, właśnie tak myślę'.
-''Nie ufasz Mi?''
-''Ja Cię nie znam''-Powiedział jakby nieco spokojniejszy.
-''Proszę, co chcesz wiedzieć, pytaj''-Rzuciłam.
-''Co Ci to da, że Ci powiem?''-Zapytał nie spuszczając ze Mnie wzroku.
-''Chcę wiedzieć i tyle, na prawdę możesz Mi zaufać, przecież jakbym chciała już dawno powiedziałabym policji''-Zachęcałam Go.
-''Jeżeli ktokolwiek się dowie to zabije Cię''-Ostrzegł, a na Mnie nie zrobiło to żadnego wrażenia.
Przytaknęłam i zachęciłam, by kontynuował.
''Dostaje zlecenia, żeby odbierać kasę od ludzi, którzy kupili narkotyki, jeżeli jej nie mają to chyba wiesz jak kończą''-Powiedział.
Otworzyłam usta, by coś powiedzieć, ale po chwili je zamknęłam, przełknęłam tylko głośno ślinę.
-''Nie musisz się Mnie bać, Tobie nic nie zrobię''-Zapewnił z łobuzerskim uśmiechem i wstał z krzesła.
Ja również wstałam i podeszłam do okna.
Nagle poczułam, że jest coraz bliżej Mnie. Objął Mnie w talii i zaczął całować Moją szyję.
Odwróciłam się do Niego twarzą i nawet nie wiedząc kiedy, zaczęliśmy się namiętnie całować.
-''Justin..C-co ty robisz?''-Zapytałam.
-''A jak myślisz?''-Odpowiedział z uśmiechem na ustach.
Byliśmy bardzo blisko Siebie, więc postanowiłam się odsunąć.
-''Ej co jest?''-Zapytał
-''J-ja sama nie wiem, po prostu myślę, że to nie jest najlepszy pomysł''-Mruknęłam i usiadłam na łóżku.
-''Dlaczego?''-Wypytywał a Ja przecież nie mogłam Mu powiedzieć.
-''Proszę, bądź ze Mną szczera''-Usiadł obok Mnie.
On był ze Mną szczery, więc Ja też muszę. Już nie wiedziałam, co mam robić.
-''Po prostu...boję się, że mogę..no zakochać się''-Te ostatnie dwa słowa wypowiedziałam najciszej jak mogłam, jednak Justina i tak je usłyszał.
-''A dla Ciebie, nie będę nikim więcej tylko...sama nie wiem''-Dodałam.
-''Nie myśl tak''-Powiedział.
-''Myślisz, że jestem kompletnie bez uczuć?''-Zaśmiał się.
To dziwne, jak Justinowi zmienia się humor, a tak w ogóle ta rozmowa była taka niezręczna.
-''No a byłeś kiedyś zakochany?-Zapytałam uśmiechając się.
Zastanawiał się nad tym chwilkę po czym odpowiedział
-''Chyba nie''
-''Ale kiedyś musi być ten pierwszy raz''-Uśmiechnął się.
Jego twarz była coraz bliżej Mojej.
-''Destiny, wszystko w porządku?''-Usłyszałam nagle zza drzwi.
Zerwałam się z łóżka i otworzyłam drzwi od balkonu, by Justin tam się schował, a sama podbiegłam do drzwi od pokoju otwierając je.
-''Tak mamo?''-Zapytałam.
-''Słyszałam jak z kimś rozmawiasz''
-''Ah, tak przez telefon''-Skłamałam.
Zaczęła spoglądać do wnętrza Mojego pokoju, ale na szczęście nic nie zauważyła.
-''Ok, dobranoc''-Uśmiechnęła się.
-''Dobranoc''
Zamknęłam drzwi na klucz i pozwoliłam Justinowi wyjść.
Zaśmiał się cicho.
-''Chyba powinieneś już iść''-Powiedziałam.
-''Jak chcesz''
Ruszył w stronę balkonu.
-''Justin''-Zatrzymałam Go.
-''Mogę mieć do Ciebie prośbę?''
-''Jasne''
-''Mógłbyś kupić Mi papierosy?''-Zapytałam niepewnie.
On zaśmiał się tylko i pokiwał głową.
Zauważyłam, że szuka czegoś w Swojej bluzie.
-''Masz, Ja Sobie kupię''-Podał Mi nową paczkę papierosów.
-''Dzięki''-Odpowiedziałam i uśmiechnęłam się do Niego.
Justin podszedł do Mnie i musnął Moje usta, po czym przeszedł przez barierkę i posłał Mi jeden ze Swoich najpiękniejszych uśmiechów a do tego mrugnął. Po chwili nie było Go już, a Ja uśmiechałam się do Siebie jak głupia. Kiedy już trochę Mi przeszło wyciągnęłam zapalniczkę z doniczki, gdyż wcześniej ją tam wrzuciłam i opaliłam nią jednego papierosa. Czuję, że powoli uzależniam się. Ale w ogóle Mi to nie przeszkadzało, to pomagało Mi odstresować się. Po chwili w Mojej głowie znów pojawił się Justin.
Sama nie wiem, jak to z nim będzie, to co dzisiaj się stało było niesamowite, ale boję się, że On nic do Mnie nie czuję, znaczy Ja do Niego też nie, ale myślę, że to kwestia czasu. Westchnęłam i wyrzuciłam końcówkę papierosa.
Bardzo łatwo się zakochuję a On, hmm nie wiem, ale nie wygląda Mi na kogoś, komu zależałoby na związku. Ale może mylę się.
Wzięłam z szafy bieliznę i jakąś bluzkę oraz spodenki i poszłam wziąć prysznic.
Uwielbiałam, kiedy krople ciepłej wody spadały na Moje ciało.
Po chwili wyszłam i wytarłam się w miękki, różowy ręcznik a potem ubrałam na Siebie świeżą bieliznę i przygotowane ubrania. Wróciłam z łazienki i położyłam się po czym zapadłam w głęboki sen.
------
Piszcie w komentarzach, czy podoba Wam się nowy rozdział. :)
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Dziękuję :)

14 komentarzy:

  1. Aaaaa... Kocham ! To jest wspaniale dziewczyno ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak na razie najlepszy rozdzial ! ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. KOCHAMMMMMMMMM <333333ŚWIETNIE PISZESZ I OCZYWIŚCIE KIEDY NASTĘPNY ROZDZIAŁ :)?

    OdpowiedzUsuń
  4. chcemy kolejny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  5. Hsjsnznzjskaanzbsgsgakans tylko tyle *-*

    OdpowiedzUsuń
  6. chcemy kolejny rozdział kiedy będzie ?? a tak wgl boskieee

    OdpowiedzUsuń
  7. Aaaa kocham kiedy następny rozdzał ? Powiadom na tt kama104

    OdpowiedzUsuń
  8. tooooooooo jest boski naprawde nie czytałam lepszegooooo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! czekam na następny:)

    OdpowiedzUsuń
  9. czekam na następny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie mogę doczekać się następnego rozdziału ;)
    Mam tylko jedną uwagę.
    Powinnaś pisać trochę dłuższe posty z opowiadaniem;)
    A tak to wszystko jest w porządku + bardzo polubiłam Twoje opowiadanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jejciu jak ja kocham twoje opowiadania :3

    niewiemcorobiee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej, już wiem jak rozwiązać problem z wyglądem : ) pisz na mój tt @holly_swag < 3 Xx

    OdpowiedzUsuń